Zamówienie urządzenia do pakowania produktów próżniowo było dla mnie koniecznością. Posiadali je już wszyscy właściciele sklepów w okolicy, więc nie chciałem się negatywnie wyróżniać. Okazało się, że nie jest to takie trudne. Tuneli było bardzo wiele, a sklepy miały w ofertach różne opcje.
W tunelach pakujących w folię trzeba było ustawić temperaturę
Urządzenie przyszło do nas krótko po tym, jak złożyłem zamówienie. Czytałem już wcześniej, że ten sklep naprawdę potrafił pilnować terminów, które obiecywał klientom. Cały ten tunel do pakowania w folie termokurczliwą faktycznie był świetnym wynalazkiem, ale wiedziałem od samego początku, że pełne zrozumienie zasad jego działania na pewno chwilę mi zajmie. Na początek musiałem zająć się ustawianiem wszystkich detali potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania całej maszyny. Okazało się, że w tych tunelach do pakowania zalecane było ręczne ustawianie temperatury. Początkowo brzmiało to jak coś, co mogłoby mi sprawić problem, ale okazało się, że nie jest wcale tak źle. Do tunelu pakującego w folię była załączona bardzo szczegółowa instrukcja, która krok po kroku opisywała każdą czynność, którą powinno się wykonać. Ustawienie temperatury było bardzo proste i zależało przede wszystkim od tego, jakie produkty zamierzaliśmy za pomocą tego urządzenia pakować. Ponieważ w moim sklepie nie było zbyt wiele rzeczy, które mogły ucierpieć w wyniku pakowania w standardowej temperaturze, postanowiłem nie kombinować. Pamiętałem jednak kiedy i w jaki sposób powinno się zmieniać temperaturę.
Przez cały czas, jak użytkowałem tę maszynę instrukcja często mi się przydawała. Sam nie wierzyłem w to, jak wiele funkcji posiadało to urządzenie. Gdy udało mi się je wszystkie opanować, czułem się naprawdę pewnie pakując klientom produkty, które u mnie kupowali.